Punk, rock czy metal to nie tylko browary lejące się strumieniami, zimna wódka czy tanie wino. Przecież kiedy masz kaca, nic tak Tobą nie wstrząśnie, jak dobra, mocna kawa. Członkowie kapeli Green Day wyszli naprzeciw oczekiwaniom swoich wielbicieli i zajęli się sprzedażą kaw organicznych.
Nic w tym odkrywczego? Wokalista Billie Joe Armstrong i basista Mike Dirnt twierdzą, że ich firma Oakland Coffee będzie wyróżniać się na rynku dlatego, że jako pierwsi na masową skalę mają zamiar używać toreb tworzonych z materiałów nadających się do kompostowania.
Prezes UrthPact, firmy odpowiedzialnej za wyprodukowanie opakowań kawy, Paul Boudreau opowiedział o tym, dlaczego ich produkty są nietypowe.
Dirnt stwierdził, że najbardziej w całym przedsięwzięciu zależało im na tym, by stworzyć coś najmniej zagrażającemu środowisku, jak się tylko da. Nie było łatwo, ale się udało! Co skłoniło muzyka do udziału w całym przedsięwzięciu?
Piłem kawę przez lata, ale pewnego razu zwróciłem uwagę na opakowania tego produktu i zdałem sobie sprawę, że wszystkie szkodzą naszej planecie. To było dla mnie zdumiewające. Mam nadzieję, że duże firmy również podejmą działania, jak my.
Muzyk uważa, że spożywa czarny napój odkąd skończył dziesięć lat. Według niego starzejący się punkowcy powinni mieć jeszcze jakieś nałogi...
Ile będzie kosztować kawa? Według basisty, mimo wysokich kosztów stworzenia opakowań, produkty mają mieć umiarkowane ceny. Pierwsza z serii kaw Organic High-Altitude Andean Blend o lekko czekoladowym posmaku jest dostępna za 12,99 dolarów na tej stronie internetowej.
Nie tylko Green Day lubi kawę... Muzyków uprzedzili już między innymi członkowie Judas Priest oraz Anthrax. Z kolei Paul Stanley z Kiss wystąpił w naprawdę zaskakującej reklamie kawy, której akcja rozegrała się w cyrku...
Napijecie się kawy od Green Day?
( żródło: antyradio.pl )
