niedziela, 30 czerwca 2013

MTV World Stage: Green Day

Już 9 sierpnia na kanale MTV Europa zostanie wyemitowany koncert zespołu Green Day w ramach MTV World Stage.
Kanał zaprezentuję wybrane nagrania z jednego koncertu danego wykonawcy,ale niestety nie wiadomo, który koncert kwartetu z Oakland zostanie wyemitowany, wiadomo tylko, iż będzie to nowe nagranie.
Narazie możemy obejrzeć powtórkę World Stage z 2009 roku, gdzie Green Day zagrał w Monachium.

sobota, 29 czerwca 2013

Green Day właśnie ogłosił zwycięzców !

Zwycięzca został Kyle Stein

nominowani:


 Jacob Fitzgerald


 Jamison Donoho

gratulujemy :)

28 miejsce dla zespołu Green Day !

Przyjemnością wam ogłaszam,że profil Green Day na fb polubiło już ponad 30 milionów fanów, dzięki czemu zespół zajął 28 miejsce w rankingu popularności na tym serwisie .
Jeśli ktoś jeszcze nie dał lajka, to pod tym linkiem możecie to zrobić - klik

Zespół w nowej piosence MC Angel Haze


Zespół zagościł w piosence kolejnego rapera - MC Angel Haze.
Raperka właśnie opublikowała w internecie b-side ze nadchodzącej płyty, gdzie nawiązuje do ich słynnego hitu:
" If you on that Boulevard of Broken Dreams then I got that Green Day " 
Usłyszeć możecie, jak przewinięcie do ok 1.43 - klik

Q&A z BJ


Mamy dla was dobrą wiadomość, dla tych co należą do klubu Idiot Nation !
Fanklub zespołu do piątku 28 czerwca przyjmuje pytania do Q&A z BJ.

Fani Green Day utworzyli flagę ze swoich zdjęć


230 zdjęć polskich fanów Green Day znalazło się na fladze utworzonej z okazji koncertu grupy w Atlas Arenie 18 czerwca.

Pomysłodawczynią akcji jest pochodząca z Torunia Magdalena Rymarowicz, która zbierała zdjęcia fanów przede wszystkim za pośrednictwem Facebooka. Rozmiary flagi to 2,5 na 1,7 metra. 

- Wraz z osobami z sektora Golden Circle zamierzamy przewiesić flagę przez barierki, tak, aby zespół ją zauważył - mówi Magdalena Rymarowicz. - Oprócz tego podczas utworu "Basket Case" wypuścimy w stronę sceny kolorowe serpentyny. Kilka osób na pewno będzie też miało własne transparenty. 

Zbiórka zdjęć potrzebnych do utworzenia flagi rozpoczęła się już w marcu. Aby się na niej znaleźć należało przesłać swoje zdjęcie mailem oraz przelać złotówkę na konto organizatorki. 

- Prawdę mówiąc to będzie mój drugi tak duży koncert w życiu - dodaje Magdalena Rymarowicz. - Green Day poznałam siedem lat temu, ale nie od razu zaczęłam ich słuchać. Spodobała mi się różnorodność tekstów. Jedne są realistyczne, smutne, inne pełne humoru albo opowiadające o polityce i manipulowaniu ludźmi przez władzę. 


Jednak niebanalne teksty zespołu to nie jedyny powód, dla którego Magda przyjedzie do Łodzi 18 czerwca - Cenię Green Day także za to, że mimo ugruntowanej pozycji w przemyśle muzycznym pozostali normalnymi ludźmi, z własnymi rodzinami i życiem prywatnym. Sami piszą swoje teksty, co utwierdza mnie w przekonaniu, że są wiarygodni w tym, co robią.

[ źródło:www.mmlodz.pl ]

środa, 26 czerwca 2013

Kolejne nagrody od klubu Idiot Nation.

Jak pamiętacie, w 2012 roku zespół pojawił się na okładce AP.
Związku z tym, będą rozdane trzy egzemplarze kolekcjonerskie.
Zwycięzce poznamy już 2 lipca.
Aby wziąć udział, trzeba być jednak  członkiem klubu :)

Niezwykła Impreza z Green Day !


Pewna strona internetowa drużyny baseballowej Oakland Athletics: 31.08 zostanie zorganizowany mecz z pokazem fajerwerków, gdzie  obecnością uświetni  Green Day. Chłopaki zjawią się na boisku, by wyrzucić tradycyjną pierwszą piłkę, a ich muzyka będzie tłem do prezentowanych na zakończenie sztucznych ogni.
Jeśli ktoś kupował droższe bilety, kibic dostanie czapkę z logo Green Day i Oakland Athletics, a część  i ich sprzedaży przeznaczona jest na szpital dziecięcy w Oakland.

niedziela, 23 czerwca 2013

Pomagamy ściągać inne zespoły do Polski :)

Do obejrzenia zdjęcia instrumenty i sprzęty z trasy !


Właśnie nie dawno udostępniono zdjęcia przez stronę premierguitar.com , gdzie można obejrzeć instrumenty i sprzęt,podczas wykorzystane w trasie zespołu Green Day: klik

Green Day w nowej piosence zespołu The Killers !


Wczoraj wieczorem The Killers podczas koncertu na Wembley w Londynie zaśpiewał po raz pierwszy nową piosenkę, napisaną specjalnie na tą okazję.
Została specjalnie stworzona dla hołdzie poprzednich występów, które odbyły się na stadionie Wembley.
Co ciekawe, w pewnym momencie wspomniany zostaje również zespół Green Day w wersie " Green Day,I said some shit, but that was the old me ".
Kawałek możecie zobaczyć, jak przewinięcie do ok.1.48
Można się domyślić, że zespół odwołuje się do sytuacji z 2006 roku, kiedy to lider Brandom Flovers ostro skrytykował koncertowe wydanie DVD " Bullet In A Bible " i negatywny stosunek Green Day'a do Ameryki.

Piosenka " Know Your Enemy " w trrailerze do nowego filmu " Free Birds "

Właśnie się zastanawiam, co ma piosenka Green Day z animowanym filmem, który opowiada o dwóch indykach, które cofają się w czasie?
No i właśnie ta piosenka jest idealna do tego filmu, ponieważ wpasowuje się  w ten klimat  o dzielnych indykach, które zamierzają zmienić historię i uratować swoich towarzyszów , które są tradycyjnym daniem na Święto Dziękczynienia.
Aby usłyszeć kawałek, musicie przewinąć ok.1:47


Film ukaże się na ekranach  kin już pierwszego listopada bieżącego roku :)

sobota, 22 czerwca 2013

Kolejna koszulka od Hot Topic

Hot Topic przygotował kolejną niespodziankę dla fanów, tym razem koszulkę z motywem albumu " Dookie " dla mężczyzn,w cenie 20,50$ [ ok.67,12 PLN ]
Niestety, nie można zamówić w Polsce :(

środa, 19 czerwca 2013

Green Day miał więcej fanów w Łodzi niż Justin Bieber !


18 czerwca grupa Green Day zagrała w wypełnionej po brzegi Łódzkiej Atlas Arenie. Koncert odbył sie w ramach promocji wydanej w ubiegłym roku płytowej trylogii "!Uno!", "!Dos!", "!Tré!". 

Na koncercie zjawiło się podobno więcej fanów niż na Justinie Bieberze, a publiczność po dwóch godzinach wyglądała na mniej zmęczoną niż polscy piłkarze po kwadransie meczu z Mołdawią. Fani aktywnie angażowali się w koncert. Dwukrotnie pojawiali się na scenie, aby śpiewać, a nawet grać piosenki swoich idoli - przeczytaj całą relację Bartosza Sadulskiego

Grupa Green Day osiągnęła kolosalny sukces na świecie w latach 90. za sprawą nagrodzonego Grammy krążka "Dookie", potwierdzając go w następnym stuleciu płytą "American Idiot", dzięki której na koncie muzyków z Kalifornii znalazły się dwie kolejne statuetki Grammy. Tylko w USA grupa sprzedała ponad 22 mln albumów.

W ubiegłym roku, na przestrzeni zaledwie trzech miesięcy ukazały się jej trzy albumy: "!Uno!", "!Dos!", "!Tré!". Twarzą każdej z okładek jest inny członek zespołu, a każda z płyt, co podkreślają członkowie zespołu ma nieco inny charakter muzyczny. Część Armstronga to power pop, środkowe wydawnictwo skupione jest na rocku garażowym, a płyta z wizerunkiem perkusisty Tré Coola to klasyczny pop punk.

Człowiek celebruje w domu słuchanie Dvoraka czy Weberna przy lampce czerwonego wina, ale jak przychodzi co do czego i wysyłają go na koncert Green Day, to bawi się przy "Holiday" albo "Basket Case" jak student prawa na juwenaliach.

Nie ukrywam - zastanawiałem się, co pójdzie nie tak. Czy wokalista Billie Joe Armstrong wyjdzie pod wpływem, czy zespół spóźni się dwie godziny i nie będzie pamiętał kolejności piosenek, a może będą myśleli, że są w Obwodzie Kalinigradzkim? Nic z tego. Z punkowego etosu pozostały czarne rurki, farbowane włosy i co najważniejsze - dwa akordy-darcie mordy przez ponad dwie godziny. Jednocześnie z przywiązania do własnych, permanentnych wątpliwości bardzo bym chciał, żeby ci goście po czterdziestce, wymalowani i skoczni jak poseł Gabriel Janowski za najlepszych lat, byli w tym wszystkim żałośni.  Niestety, dla hejterów mam tylko złe wieści: członkowie grupy Green Day mnie nie śmieszyli.

Ten jakże często wyśmiewany zespół (zwłaszcza w październiku, kiedy internauci proszą, żeby obudzić już tego gościa,  co śpiewał "Wake Me Up When September Ends") prezentował niespotykany profesjonalizm. Mało tego, że wyszli na scenę o czasie - muzycy wyszli minutę przed 20 30, czyli planową godziną rozpoczęcia. Wyszli pewnym krokiem, z daleka było widać,  że w mieście włókniarzy odwiedzili co najwyżej Pijalnię Czekolady, a nie jeden z barów oferujących szybką wódeczkę.


Wcześniej przez chwilę publiczność rozgrzewał "Drunk Bunny", czyli królik w stylistyce punk-duracell tańczący do "Blitzkrieg Bop" Ramones, postać tyle tradycyjna już dla koncertów grupy, co tajemnicza.

Tajemnicą nie był pierwszy utwór - w czasie całej trasy "99 Revolutions Tour" koncerty inauguruje właśnie piosenka z płyty "!Tre!". Power popowa, chociaż naznaczona garażowym brzmieniem nadała rytm całemu koncertowi. Green Day nie

potrzebuje czasu na wzięcie oddechu czy przerwę na siku, gra kilera za kilerem, na szczęście nie koncentrując się wyłącznie na wydanej niedawno trylogii. Krótką przerwę zrobili sobie dopiero przy spokojniejszym początku "Boulevard of Broken Dreams", płynnie wychodzącego (tak jak i na płycie "American Idiot") z "Holiday", przy którym nawet taka marudna pierdoła jak ja miała ciarki. Po "Boulevard", brzmiącym na żywo prawie jak "Wonderwall" Armstrong upadł na kolana, pokłonił się publiczności i wyznał,  że ją kocha.

Rzeczywiście polscy fani grupy zasługują nie tylko na ukłony, ale i odrębny akapit. Nie dość,  że stawili się w liczbie większej, niż fani Justina Biebera (tak mi się wydaje), to przez ponad dwie godziny nie żałowali gardeł ani nóg. Na każde armstrongowe "eeeeeeooooooo" odpowiadali, jakby od tego zależało ich fanowskie życie. Na pewno zachwyty frontmana grupy są częścią perfekcyjnego show Green Day, które co prawda nie potrzebuje baletnic ani ruchomych platform ze striptizerkami, ale opiera się na świetnym kontakcie z publiką.

Byłem świadkiem perfekcyjnej symbiozy, w której dwa organizmy nawzajem dawały sobie energię. Zaangażowanie publiki było szczególnie dobrze widoczne w czasie dwóch przygotowanych akcji. Kucanie przy "King for a Day" było o wiele bardziej spektakularne, niż rzucanie zielonymi serpentynami na rewelacyjnym "Basket Case". Zespół pozwala swoim fanom na wiele: dwukrotnie wybrani z publiki ludzie pojawiali się na scenie i nie byli wyłącznie manekinami.

Śpiewali fragmenty piosenek, a chłopak nawet próbował zagrać kawałek bodajże "Longviev" na instrumencie Armstronga, a przy zejściu otrzymał od niego jedną z gitar. Jeśli naprawdę zabrał ją do domu, to jego dziewczyna może być zazdrosna.

Trudno jednoznacznie wskazać najmocniejszy moment koncertu. Starsi fani będą pewnie wspominali kawałki z płyty "Dookie", np. "When I Come Around", młodsi,  ci w koszulkach z okładką albumu "21st Century Breakdown" będą pewnie myśleli o "Know Your Enemy", a wszyscy spędzą bezsenne noce wspominając wykonania "She" czy hitów "American Idiot" i "Jesus of Suburbia" na bis. Jeszcze inni zaśmieją się wspominając wyrzutnię koszulek, z której strzelał Billie Joe, wrzucane przez publikę kapelusze, które przymierzał lub śpiewane we fragmentach i na leżąco "Always Look on the Bright Side of Life", "Satisfaction" i "Hey Jude".

I nawet ja będę coś wspominał,  choć jeszcze nie wiem co. Pewnie to, że po tak wyczerpującym dla wszystkich występie, w czasie którego kręcono liczne młyny i tańczono pogo na całej długości płyty, ludzie wyglądali na mniej zmęczonych, niż polscy piłkarze po kwadransie z Mołdawią.

[ źródło:muzyka.onet.pl ] 

Tak się bawiła Łódź !

Po dziewięciu latach, Green Day znowu przyjechali do polskich fanów, by dać im niepowtarzalny koncert :)
Dlatego, dziś dumą mogę wam pokazać wyjątkowe zdjęcia i videa nakręcone przez fanów.

* Fani przed koncertem:

* Support All Time Lov

* Koncert:


Zdjęcia z koncertu od: Diana Armstrong










* Koncerty:

BJ: " I LOVE YOU "


[ źródło: zdjęcia i videa przez fanów ] 

Nowy konkurs dla klubu Idiot Nation !


Zespół właśnie ogłosił nowy konkurs dla członków Idiot Nation, gdzie będzie rozdawać 3 różne plakaty Green Day + bonus kostki do gry
Zwycięzcy zostaną wybrani wtorek, 25 czerwca.
Uwaga! Tylko jedno zgłoszenie, zostanie kwalifikowane.

Eyeliner Basket Case będzie w Polsce !

Mamy dobrą wiadomość,zwłaszcza dla płci damskiej ;) - jak podaje Sephora, w Polsce będą dostępne eyelinery od BJ i Kat Von D. Niestety nie...